Zaznacz stronę



Uwaga! Wypowiadam wojnę pszennym bułeczkom i razowym chlebkom. Od dzisiaj kanapki jemy tylko w ostateczności!

Kanapki są ok, ale jest coś od nich o wiele lepszego. To sałatki.
Pewnie niektórym już włos zjeżył się głowie! Jak to sałatki? Sałatki to na odchudzającej diecie, a dla normalnego człowieka tylko kanapka jest dobra. Otóż nie! Sałatki, które ja proponuję nazywają się sałatkami tylko dlatego, że ich podstawą są warzywa, ale jak za chwilę się przekonacie, to nie jedyny ich element.
Dlaczego sałatki są lepsze od kanapki?
– sycą na dłużej, bo zawierają więcej błonnika
– są bardziej różnorodne niż codzienne, monotonne kanapki
– są zdrowsze, patrz punkt wyżej
– są bardziej estetyczne do jedzenia, czasem jedzenie kanapki bywa krępujące
– są elastyczne: pomogą schudnąć albo dadzą porządnego kopa energetycznego, co tylko potrzebujesz!
Teraz najważniejsza część, czyli schemat przygotowania sałatki! Bo moje sałatki, to nie byle jaka zielenina, ale staranie przemyślana kompozycja.
Po pierwsze, przygotuj bazę.
Co? Bazą są oczywiście warzywa. Na pewno nie może zabraknąć tego, co od czego pochodzi nazwa, czyli sałaty. Ale nie ograniczajcie się do sałaty masłowej, czyli tej najbardziej popularnej. Poza tym macie do wyboru jeszcze sałatę lodową, roszponkę, rukolę, sałatę włoską. No i oczywiście, w ruch niech pójdą też inne warzywa: pomidory, papryki, ogórki zwykłe i kiszone, może jakaś cebulka. Co tylko w duszy gra i co będzie pasowało do ogólnej koncepcji – mogą być nawet pieczone buraki! Swoją drogą niezwykle smaczne.
Ile? Jak najwięcej. Chociaż nie bez ograniczeń. Warzywa są niskokaloryczne, ale to nie znaczy, że można sobie naładować ich pół kilograma, wielkość posiłku jest niezwykle istotna. Zdecydowanie najlepsza będzie ilość w okolicach 100-150 g.
Po drugie, dodaj węglowodany
Co? Wszystkie kasze i makarony sprawdzą się doskonale. Podobnie ryż. A dla miłośników chleba też mam dobrą wiadomość – grzanki są OK! W ostateczności można wziąć też jedną kromkę na zagrychę.
Ile? Węglowodany mają dostarczyć energii, dlatego lepiej wybrać złożone z pełnoziarnistych produktów. I nie przesadzać z ilością, bo zamiast działać na korzyść, będą zamulać organizm. Proponuję ok. 30 g suchego produktu.
Po trzecie, dorzuć białko
Co? Najprościej oczywiście mięso. Ale poza tym jest jeszcze do wyboru ryba, sery żółte i białe oraz jajko. Polecam od czasu do czasu wykorzystać warzywa strączkowe.
Ile? W przypadku serów dobra porcja to ok. 40 g. Mięsa i ryby można dać trochę więcej, ok. 60 g już ugotowanego. Chyba, że chcemy potraktować sałatkę jako danie obiadowe, wtedy dodatek mięsa należy zwiększyć nawet do 100 g. Warzywa strączkowe dajemy w mniejszej ilości, ok. 30 g suchych nasion
Po czwarte, bez tłuszczu się nie obejdzie
Co? Właściwie do wyboru mamy tylko tłuszcze roślinne. Ciężko, mi sobie wyobrazić dodatek masła do sałatki, ale w sumie to niczego nie wykluczam. Na szczęście królestwo olei roślinnych jest bardzo rozległe. Polecam stosowanie tłuszczy nierafiowych, będą bardziej aromatyczne. Ale tłuszcze to także orzechy lub nasiona – potrafią naprawdę zmienić smak sałatki
Ile? W tym kroku praktycznie dla większości osób ilość taka sama – 1 łyżka.
Po piąte, to jeszcze nie koniec
Sałatka właściwie jest już skończona. Ale, jeszcze coś można zrobić. Bardziej dla smaku niż dla zdrowotności, czyli sos. Najprostszy to połączenie tłuszczu roślinnego z octem balsamicznym, smak na tyle wyrazisty, że nie potrzeba już żadnej soli i pieprzu. Można przygotować sos z jogurtu i musztardy. Nie zapomnijcie o dodatku ziół do smaku.
Tak przygotowana sałatka ma ok. 300 kcal. Oczywiście w zależności od potrzeb energetycznych można ją dowolnie modyfikować.
Zapraszam do podjęcia wyzwania sałatkowego! W maju na Fan Page’u Fabryki będę prezentować pomysły na sałatki – obserwujcie i dzielcie się swoimi przemyśleniami.
Mam dwie propozycje na włączenie sałatek do codziennego menu:
– przygotuj sałatkę na jeden z posiłków które jesz poza domem
– przygotuj sałatkę na kolację
I po prostu:

 

Może to ten mały krok okaże się najważniejszy w drodze do wielkiej ZMIANY?