Ten artykuł potraktuj z przymrużaniem oka, ale przeczytaj go bardzo uważnie! Bo pod sam koniec mam dla Ciebie prezent, który skutecznie pomoże zmniejszyć liczbę zachcianek!
1. Wybierz najbardziej zdrową dietę
Przejrzyj przynajmniej 10 pierwszych stron, które wyskoczą w Google po wpisaniu hasła „zdrowa dieta”. Na tej podstawie stwórz sobie jadłospis. Im bardziej będzie odbiegał od Twojego typowego jedzenia, tym lepiej. Masz wrażenie, że niektóre rady zaprzeczają sobie na wzajem? Trudno. Pamiętaj, żeby chociaż w jednym posiłku dziennie użyć produktu, którego do tej pory nazwy nawet nie znałaś. A jeśli nie spędzasz całego dnia w kuchni, to znaczy że coś jest nie tak z dietą, czytaj: wcale nie jest zdrowa.
2. Rób wszystko na maksa
Pod żadnym pozorem nie idź na łatwiznę! Najważniejsze jest teraz Twoje odżywianie. Choćby się waliło i paliło, musisz mieć gotowe lunch boxy na jutro do pracy. Ćwiczyć też musisz codziennie, bo inaczej to bez sensu. Także pamiętaj, żeby razem z minimum trzema lunchboxami zabrać torbę z ubraniami do ćwiczeń na crossfit i basen.
3. Kupuj słodycze i inne śmieciowe jedzenie
To, że Ty zmieniasz swoje odżywianie, nie znaczy, że cały świat też musi. A już na pewno Twój mąż i dzieciaki muszę mieć w domu coś słodkiego! Oni są szczupli, z resztą wszystko jest dla ludzi. Kupując dla siebie chlorellę i amarantus, pamiętaj, żeby dorzucić też zwykłą czekoladę mleczną i żelki.
4. Cukier zamień na cukier, tylko „zdrowy”
Jeśli będziesz miała ochotę na coś słodkiego, spokojnie możesz sięgnąć np. po ksylitol. W końcu to zdrowy cukier. W sumie to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zdrowe cukry włączyła na stałe do swojej diety. Herbatę możesz słodzić miodem, do owsianki dolewać syrop klonowy, a zamiast podgryzać cukierki, zajadaj się suszoną żurawiną.
5. Oblicz swoje zapotrzebowanie na kalorie
Musisz koniecznie wiedzieć, jakie jest Twoje zapotrzebowanie energetyczne. W końcu jedyna droga do odchudzania, to ujemny bilans! Więc koniecznie obcinaj kalorie, gdzie się tylko da. Głód jest Twoim przyjacielem. Jeśli czujesz się przyjemnie najedzona po posiłku, to znaczy, że zjadłaś za dużo. Dobre samopoczucie, duża ilość energii i komfort termiczny, to również wyznaczniki za dużej ilość kalorii, więc nie bój się kupić kolejny produkt typu light. Im mniej kalorii, tym lepiej!
6. Nie proś nikogo o pomoc
Odchudzanie to Twoja sprawa. Nikt nie musi o tym wiedzieć, nikt nie musi Ci pomagać. Ba! Najlepiej będzie, jak wszystko zrobisz sama, bo jak inaczej możesz mieć pewność, że Twój obiad ma mniej niż 450 kcal? Pamiętaj, że nikt nie może ponosić ciężaru Twojej zmiany – Ty sama jesteś za wszystko odpowiedzialna. Jesteś zmęczona? To wymówka słabych kobiet. Ty dasz radę. Jakoś.
Coś jeszcze?
Sposób na utrudnianie sobie odchudzania i zwiększenie liczby zachcianek jest jeszcze więcej. Być może ten artykuł wydawał Ci się śmieszny, ale dla mnie jest raczej smutny, bo na co dzień spotykam się z kobietami, które naprawdę tak uważają! I potrzeba trochę czasu, żeby się przekonały, że można łatwiej, szybciej i przyjemniej schudnąć bez stania przy garach całymi dniami.
Magia jednej zmiany
Jakiś czas temu zapytałam na moich profilach społecznościowych:
co musiałoby się stać, abyś mogła powiedzieć, że odżywiasz się zdrowo?
99% kobiet wymieniło tylko jedną rzecz: planowanie posiłków, wyeliminowanie cukru, niepodjadanie słodyczy…
Jaki płynie z tego wniosek? Że wystarczy jedna zmiana, czasem mała, czasem większa, ale JEDNA, żeby poprawić znacząco swoje odżywianie. Nie ma potrzeby przechodzić na jakąś specjalną dietę i robić cudów na kiju. Możesz na przykład zacząć od sięgania po inne przekąski, kiedy masz ochotę na „coś dobrego”.
Pobierz listę antyzachciankowych przekąsek. Znajdziesz na niej przykłady jedzenia, które syci i daje satysfakcję zjedzenia czegoś dobrego. A jednocześnie nie wywołuje lawiny objadania się.
Dieta na Ciebie nie działa? Zamiast się odchudzać, zrób to…
Jesteś kobietą, która chce schudnąć, ale nie ma zamiaru stawać na głowie, żeby to osiągnąć? Chciałabyś zrobić to lekko, naturalnie, bez poczucia że coś tracisz i bez wiecznej ochoty na „coś dobrego”?
Chcesz być w tym złotym środku? Z dala od ciągłego sięga po śmieciowe jedzenie, po którym czujesz się fatalnie i z dala od super czystych posiłków bez najmniejszej skuchy, które sprawiają, że stajesz się niewolnicą jedzenia?
To w jaki sposób się odżywiasz jest pewnie bardzo ok i na pewno by Ci służyło, gdyby nie te… ZACHCIANKI! To one sprawiają, że nie możesz powstrzymać się od śmieciowego jedzenia. Że jesz, choć później tego żałujesz.
Ale zachcianki to nie są żadne tajemne moce!!! Nie musisz im ulegać! Ba, możesz je pokonać! Możesz mieć nad nimi przewagę!
Jak to zrobić? Pokażę Ci bardzo prostą i przyjemną metodę pokonania zachcianek. Wprowadź proste zmiany w diecie i patrz, jak zachcianki same znikają
Jak poznać tę metodę? Zapisz się koniecznie na bezpłatne wyzwanie, na którym wszystko wytłumaczę krok po kroku. Powiem konkretnie, co lepiej jeść, a czego unikać.
Przeczytaj więcej o wyzwaniu i zapisz się na nie!!!