„Nie chcę pestek, nie chcę skórek, które drapią mnie, jak wiórek…” Pamiętasz tę miłą piosenkę z reklamy? Sugerowała ona, że dzieci nie lubią kawałków owoców w dżemach i od razu przestawiała rozwiązanie tego problemu – dżem zmielony na papkę, czyli extra gładki dżem Łowicz! Czy to dobry produkt do podania dziecku? Sprawdzam to!

Jeśli chcesz kupić dżem, to przygotuj się, że jego wybór wcale nie będzie łatwy. Bo smaków i wariantów cenowych jest całe mnóstwo. Wydawać by się mogło, że właściwie to już nic nowego nie można wymyślić w tym segmencie. Produkcja kolejnych smaków niekoniecznie musi być opłacalna. Ale producent dżemu Łowicz miał lepszy pomysł. Przeanalizuję skład i wartość odżywczą jego najnowszego produktu: – Dżem Łowicz 100% z owoców extra gładki.

Nie lubisz tradycyjnego? Wybierz Dżem Łowicz extra gładki!

Czy kiedykolwiek Twoje dziecko odmówiło jedzenia dżemu? Z dzieciństwa pamiętam, że najbardziej zawsze lubiłam wyjadać całe kawałki truskawek, no ale może coś się od tego czasu zmieniło. Nie mam dzieci, dlatego przepytałam moją ulubioną siostrzenicę, czy przeszkadzają jej całe kawałki owoców. Odpowiedziała, że nie. O kawałkach pestek nawet nie pytam, bo to, że znajdą się one w dżemie jest tak samo prawdopodobne, że w szarlotce znajdziesz fragmenty gniazda nasiennego z jabłka. Może to nie jest coś czego pożądasz, ale przecież nie odmówisz zjedzenia kawałka szarlotki czy kanapki z dżemem przez kawałek pestki?

Mój główny zarzut do tego produktu, to właśnie sugerowanie potrzeby, która nie istnieje! To znaczy teraz już istnieje, bo pewnie spora grupa dzieci, która tę reklamę zobaczyła, stwierdzi, że kawałków owoców nie lubi. Ludzie nie myli kiedyś zębów, dopóki producenci pasty nie zasugerowali im, że potrzebują uczucia świeżości w ustach i piany w buzi.

Skład extra gładkiego dżemu

Dżem Łowicz extra gładki jest zrobiony ze 100% owoców, chwali się producent. Czy to znaczy, że pełen jest owoców? No cóż, na rynku ze świecą szukać produktów, które podobnie, jak ten dżem zawierają 100 g owoców na 100 g produktu. Ale każda Pani Domu, Która Robi Przetwory wie, że z kilograma owców nigdy nie będzie kilograma dżemu. Dlaczego? Bo zawierają one wodę, który wyparowuje w trakcie gotowania. Owszem, dodaje się cukier, ale nigdy tyle, aby zrównoważyć straty wody.

Co to za czary zrobił producent, że udało mu się z kilograma owoców zrobić kilogram dżemu? Te czary to pektyny. Pektyny są substancjami naturalnie występującymi w owocach, mają doskonałe właściwości żelujące. Ich dodatek sprawia, że dżem szybciej robi się gęsty, nie trzeba go tak długo gotować. Z resztą i Ty możesz używać pektyn do przyrządzania swoich przetworów, bo można je kupić nawet w supermarkecie.

Dżem Łowicz extra gładki zawiera dodatek pektyn. Ale już tańsza marka tego producenta, czyli zwykły dżem Łowicz, zawiera tylko 30 g owoców na 100 g dżemu. Dlaczego? Bo poza pektynami producent dodaje jeszcze substancje zagęszczające.

Zatem jeśli chodzi o skład to w przypadku Dżemu Łowicz extra gładki, nie ma się do czego przyczepić. Oczywiście, jak na warunki masowe. O tym, ile owców schodzi do domowego dżemu pisałam tutaj.

Dżem Łowicz nie zawiera cukru?

Każdy, kto uważnie przeczyta bardzo krótką listę składników Dżemu Łowicz extra gładki zauważy, że nie ma w nim cukru. Super! Co za cudowny dżem bez cukru. Czyżby? Dżem Łowicz słodzony jest zagęszczonym sokiem jabłkowym. Co jest głównym składnikiem jabłek, który odpowiada za ich słodki smak – fruktoza, oczywiście! A czymże jest ta fruktoza? No, cukrem oczywiście!

Dla naszego organizmu cukier to cukier. Nie ma dla niego znaczenia, czy to cukier z buraka, z trzciny, z soku jabłkowego, wszystko przetwarza dokładnie tak samo. Dlatego nie rozumiem zachwytu nad „naturalnymi” zamiennikami cukru, tak, jakby ten nasz z buraka, był jakiś nienaturalny. Co więcej – mam wrażenie, że dla wielu osób brak cukru w składzie (konkretnie tego słowa) sprawia, że jest to jakiś lepszy produkt, może można go zjeść więcej…? Tak nie jest! Cukier to cukier. Wystarczy spojrzeć na tabelę wartości odżywczej tego dżemu. Zawiera 34 g węglowodanów, w tym 34 g… cukrów prostych!

Bo owoce są źródłem cukru. Bo dżemy są źródłem cukru. I czy posłodzimy je cukrem trzcinowym brązowym, czy białym z buraka, albo nawet sokiem owocowym i jeszcze innymi cudami, to nie ma znaczenia dla organizmu.

Oczywiście, sok z jabłek jest lepszy niż dodawanie i cukru, i syropu glukozowo-fruktozowego jednocześnie, co jest bardzo częstym procederem w tańszych dżemach. Ale do diabła, przecież dżem jest od tego, żeby był słodki i dostarczał cukru! Dlaczego na siłę próbujemy zmienić postrzeganie produktu? Mam wrażenie, że takimi zabiegami robi się z tygrysa kotka do głaskania.

Konserwanty i dżemy

Dżem Łowicz extra gładki nie zawiera konserwantów! Jupi! Ale czy w ogóle powinny one tam być? Nie! Ponieważ jest to produkt pasteryzowany, a pasteryzacja chroni produkt przez zepsuciem czyli pełni taką samą rolę, jak dodatek substancji konserwującej. Zatem zgodnie z przepisami polskiego prawa do dżemu Łowicz nie można ich dodać. Nikt tu nikomu łaski nie robi.

A czy w innych dżemach są konserwanty? Są, w tych niepasteryzowanych oczywiście. Na szczęście jest to zdecydowana mniejszość asortymentu, nie mniej dobrze jest spojrzeć na etykietę, bo zdecydowanie zdrowiej jest wybierać dżemy bez konserwantów.


Dżem Łowicz ma naprawdę dobry skład, za który oczywiście trzeba odpowiednio więcej zapłacić. Dobrze, że powstał taki produkt, ale nie podoba mi się cała ta otoczka, które sugeruje, że ten dżem jest wybawieniem dla dzieci, które nie lubią kawałków owców. A przede wszystkim to jestem zwolenniczką robienia swoich przetworów, o czym pisałam już nie raz! I założę się, że jeśli Twoje dzieci pomogą Ci w przygotowaniu przetworów, to na pewno nie będą im przeszkadzały żadne skórki-wiórki.

I jako dwa zdania podsumowania. Dżem Łowicz jest godny polecenia, jeśli nie macie ochoty samodzielnie robić przetworów, chociaż gorąco do tego zachęcam. To nie jest artykuł sponsorowany!