Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że płatki śniadaniowe to nie jest „zdrowy” produkt. Może jedynie producenci tychże ciągle w to wierzą. Tak jak producent płatków Nestle Cherrrios Oats, który reklamuje ten nowy produkt jako pomagający obniżyć cholesterol.
Reklamę Nestle Cherrios Oats zobaczyłam tylko kątem oka, ale już w tym momencie wiedziałam, że muszę opisać ten produkt. Kilka dni później wybrałam się do sklepu i wróciłam z paczką nowych płatków śniadaniowych. I oto wnioski, jakie płyną z lektury opakowania.
Nestle Cheerios Oats – jak pomagają obniżyć cholesterol?
Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. Związkiem mającym pomóc obniżyć cholesterol są β-glukany, frakcja błonnika występującego w ziarnie owsa, a także jęczmienia. W 2011 roku Komisja Europejska zatwierdziła możliwość umieszczania na opakowaniu oświadczenia zdrowotnego dotyczącego właśnie β-glukanów. Producent, który chce takie oświadczenie umieścić na swoim produkcie musi spełnić dwa warunki. Po pierwsze jego produkt w porcji powinien zawierać co najmniej 1 g tej frakcji błonnika, a po drugie musi znaleźć się informacja, że korzystny wpływ na poziom cholesterolu jest wykazywany, jeśli spożycie β-glukanów wynosi 3 g na dobę.
Płatki Nestle Cherrios Oats są wyprodukowane w ¾ z pełnoziarnistego owsa i w porcji zawierają dokładnie 1,4 g β-glukanów. Odpowiednie oświadczenie również znajduje się na opakowaniu. No więc, dlaczego się czepiam? Bo jestem dietetyczką i nie byłabym sobą, gdybym nie przeczytała składu produktu. Po jego lekturze stwierdzam, że te płatki są typowymi płatkami śniadaniowymi z pięcioma substancjami słodzącymi w składzie!!!
Co mi się nie podoba w Nestle Cheerios Oats?
Nie podoba mi się, że producent ma możliwość zachęcania do spożycia produktu o bardzo przeciętnej, a wręcz niskiej, wartości żywieniowej, tylko dlatego, że jest tam jeden składnik o potencjalnym działaniu obniżającym cholesterol. Nie podoba mi się, że producent może umieścić na opakowaniu informacje, że jego produkt „pomaga obniżyć cholesterol”, bo dla wielu ludzi to sygnał, że taki produkt można jeść na pęczki, większość będzie miała w nosie, że w opakowaniu jest 10 porcji, płatki mogą zniknąć w przeciągu 3-4 dni. I założę się, że 99% nie będzie nawet próbowało odszukać na opakowaniu informacji, że β-glukany mogą obniżyć poziom cholesterolu, ale wcale nie muszą! Zwłaszcza, jeśli nie pójdą za tym inne zmiany w stylu życia!
A teraz największy paradoks. W diecie osób mających już problem z cholesterolem zaleca się, aby obniżyć spożycie cukrów prostych, ponieważ powodują one m.in. spadek poziomu dobrego cholesterolu (HDL). Dieta takiej osoby powinna być bogata w produkty, które zawierają przede wszystkim węglowodany złożone, udział cukrów prostych powinien być minimalny, dużo niższy niż dla przeciętnej osoby! Według Narodowego Programu Profilaktyki Cholesterolowej spożycie cukrów prostych powinno zostać ograniczone do 50 g na dobę! Z resztą i dane pochodzące z Norm Żywienia Człowieka Instytutu Żywności i Żywienia mówią o tym, aby spożycie cukrów prostych było poniżej 10% wartości energetycznej diety. Przy diecie 2000 kcal, oznacza to, że maksymalne spożycie cukrów to 50 g. Nie wiem, zatem dlatego przy takiej samej wartości energetycznej, według producenta, 9 g cukrów, które znajdują się w jeden porcji produktu, to 10% zapotrzebowania, skoro to prawie 20%! A już zwłaszcza dla osób z podwyższonym cholesterolem.
Nestle Cheerios Oats – skład
Już pisałam, że w składzie Nestle Cheerios Oats w ¾ znajduje się pełnoziarnisty owies. Pisałam także, że mamy aż pięć substancji słodzących: cukier, syrop glukozowy, syrop cukru inwertowanego, miód i melasa cukru trzcinowego.
I co z tego, że produkt jest wzbogacony w witaminy i składniki mineralne?
Wspomnę tylko, że jest tutaj dodatek wapnia i żelaza. Dwóch pierwiastków, których jednoczesne przyswojenie jest niemożliwe. Dlatego, że organizm preferuje żelazo i podsyła do układu pokarmowego transportery, które w pierwszej kolejności pobierają żelazo. Fajnie, że są tutaj witaminy z grupy B, jednak za wyjątkiem kwasu foliowego, nie w Polsce problemu z dostarczaniem tych witamin. Ich niedobory występują niezwykle rzadko, ale kto się nie skusi na płatki z witaminami?
Nestle Cheerios Oats – najdroższe płatki?
Jest jeszcze jedna rzecz, którą muszę zarzucić płatkom Nestle Cheerios Oats. Cena. Tak, wiem, że to nowość, że ma pełnoziarnisty owies, że za….ekhem.. jakość trzeba zapłacić. Ja to wszystko wiem. Ale to jest najdroższy produkt w ofercie płatków śniadaniowych Nestle! Jest średnio 4 złote drożdży niż zwykłe płatki tej firmy.
Tak właśnie zarabia się na zdrowiu Polaków.
Nestle Cheerios Oats a owies
To zwykłe płatki owsiane powinny być podstawą zdrowej diety, a nie wysoko przetworzone produkty jak Nestle Cheerios Oats.
Ok. 7% całkowitej zawartości błonnika owsianego stanowią β-glukany. Oznacza to, że 40 g płatków owsianych górskich dostarcza aż 2,8 g tej frakcji błonnika! A z taką porcją nie dostarczasz łyżki cukru, jak to jest w przypadku Nestle Cheerios Oats, ale 0,72 g, czyli mniej niż ćwierć łyżeczki!
I to jest żywność, o której możemy mówić, że pomaga obniżyć poziom cholesterolu. I żywność, którą powinno się polecać osobom, które mają już ten problem.
Każdy produkt może być składnikiem dobrze zbilansowanej diety, jeśli będziesz pamiętać o odpowiednich proporcjach. Również płatki Nestle Cheeerios Oats. Samo opakowanie produktu jest świetnie wyważone, bo podkreśla, że najważniejszy jest „zrównoważony sposób żywienia” i że należy „dostosować wielkość porcji do swoich potrzeb”. Szkoda tylko, że dla przeciętnego Kowalskiego wielkość porcji im większa, tym lepsza, bo przecież chce szybko obniżyć ten cholesterol! Jeśli w ogóle zechce mu się poczytać, co jest napisane na opakowaniu…
Nic tylko się pod tym podpisać. Niby są takie prozdrowotne, ale w konsekwencji wywarłyby raczej szkodliwy efekt, niż pozytywny, ale o tym już oczywiście producent nie mówi…
Za jakość, jak za jakość, ale za zdrowie trzeba słono zapłacić! 😉
Wydaje mi się, że gdyby ktoś przestrzegał zalecanej porcji + różnorodna dieta, to pewnie miały pozytywny efekt, choć na pewno mniejszy niż gdyby sięgał po prostu po owsiankę na śniadanie 🙂
Dzięki za tak wniklwą analizę. Włosy stają dęba. Od razu mam pytanie – czy płatki kukurydziane są zdrowe i w jakim stopniu tak/nie? I które by Pani poleciła dzieciom? Tylko górskie?
Wolę unikać stwierdzenia, że coś nie jest zdrowe lub niezdrowe 😉
Generalnie kukurydza jest jednym z najmniej wartościowych zbóż pod względem zawartości składników mineralnych i witamin. Producenci często dodają do niej te składniki w postaci syntetycznej, ale to już nie to samo. Myślę, że dobra dieta to taka, która jest różnorodna, więc owszem, niech dzieciaki jedzą i takie płatki kukurydziane, ale niech to nie będzie ich jedyny sposób na śniadanie. Mam nadzieję, że odpowiedziałam na pytanie, jeśli nie, to proszę dopytywać 🙂
Dziękuję. Różnorodność – to mnie przekonuje 🙂
Bardzo się cieszę, że udało mi się przekonać 🙂
Świetny artykuł!
Zdenerwowałam się jak zobaczyłam reklamę tychże płatków w tv. 😀 i to jeszcze reklamuje ją osoba prowadząca na co dzień zdrowy tryb życia… Brak słów. Według mnie te płatki nie różnią się niczym od np. zwykłych Cheerios lub Nesquik. Jedzmy płatki owsiane, wyjdzie taniej i zdrowiej.
Cóż, za to są smaczne, a zwykłe płatki owsiane smakują paskudnie.
Magdalena, nie mogę się z Tobą zgodzić. Płatki owsiane są smaczne 🙂 a te są po prostu słodkie i tyle 🙂
Kupiłam paczkę tych płatków na spróbowanie, fakt, że po przeczytaniu składu powinnam odłożyć je na półkę, ale chęć sprawdzenia tej nowości wygrała. Muszę jednak powiedzieć, że żałuje tego zakupu pod każdym względem, płatki są dla mnie po prostu niedobre! Są tak bardzo słodkie, że aż mnie mdli. Nie polecam! Pani Justyno, a czy mogłaby Pani wyrazić swoją opinię o płatkach kukurydzianych – pełnoziarnistych z Lubelli. Czy w ogóle istnieje różnica, w przypadku kukurydzy, między płatkami zwykłymi a pełnoziarnistymi? Wydaję mi się, że skład jest w miarę ok, chociaż cukier też się w nim pojawia.. Pozdrawiam!
Pani Ewo, oczywiście sprawdzę i ten produkt. Podzielę się swoimi wnioskami w odpowiednim wpisie na blogu. Na ten moment mogę powiedzieć, że kukurydza to jest jedno z najmniej wartościowych zbóż. Nawet w wersji pełnoziarnistej. A jeśli jest jeszcze w składzie cukier to chyba już w ogóle bym podziękowała za te cuda…
W każdym razie sprawdzę to niedługo! Pozdrawiam!