Niedawno zakończyło się organizowane przeze mnie Wyzwanie „Pokonaj Słodycze”, którego głównym celem było zaprzestanie jedzenia słodyczy na 14 dni, bo tyle trwało Wyzwanie. W tym wpisie chciałabym podsumować to, co się wydarzyło oraz odpowiedzieć na pytanie, czy odwyk od podjadania słodyczy jest w ogóle możliwy?
Wyzwanie w liczbach
Wyzwanie „Pokonaj słodycze” było najbardziej popularną zabawą organizowaną przeze mnie. Zapisało się na nie aż 418 kobiet! Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wiele z nich zakończyło swoją walkę ze słodyczami na samym zapisie. O czym świadczy liczba otwieranych maili z zadaniami, które wysyłałam codziennie.
Na początku wyzwania ponad 60% Uczestniczek było chętnych do wykonywania zadań i zaprzestania podjadania słodyczy. Natomiast ostatnie zadanie przeczytało „tylko” 33% kobiet. Słomiany zapał? Brak czasu? Za dużo, za trudno? Myślę, że każdy może sobie sam odpowiedzieć na to pytanie. Dla mnie jest tak: „jeśli ktoś nie chce, znajdzie powód. Jeśli ktoś chce, znajdzie sposób”.
Najbardziej cieszy mnie to, że mimo oficjalnego zakończenia Wyzwania, są dalej kobiety, które biorą w nim udział! Bo tak naprawdę, nieważne kiedy – ważne, aby zacząć zmieniać siebie. Nic samo się nie zrobi.
No i jeszcze jedna liczba. 4,83. Na tyle w skali 5-stopniowej Uczestniki oceniły Wyzwanie „Pokonaj słodycze”. Cieszę się, że udało mi się stworzyć wydarzenie, które tak bardzo przypadło do gustu dziewczynom.
Co było najtrudniejsze?
W ankiecie po Wyzwaniu zapytałam Uczestniczki, co była dla nich najtrudniejsze. Odpowiedzi były naprawdę przeróżne, ale najczęściej pojawiała się jedna, choć opisana różnymi słowami. Nuda, wieczór, brak zajęć. To wtedy najchętniej sięgamy po słodycze. Gdy nie mamy nic innego do roboty.
Oczywiście, podjadanie pod wpływem stresu, też było jedną z częściej powtarzających się odpowiedzi, ale jednak najczęściej uczestniczki miały ochotę sięgnąć po słodycze, gdy nic lepszego nie było do roboty. No bo, co można robić wieczorem, przy oglądaniu filmu… Znasz to skądś?
Poza tym, dla Uczestniczek trudne było też niejedzenie słodyczy, gdy ktoś inny to robi oraz brak wiary w siebie i silnej woli. Z tą silną wolą to byłabym ostrożna… O czym świadczą rezultaty Uczestniczek, o których piszę dwa paragrafy niżej.
Odwyk od podjadania, czyli ile dni można wytrzymać bez słodyczy?
To kluczowe pytanie. Czy odwyk od podjadania słodyczy w ogóle jest możliwy? Według Uczestniczek, które wzięły udział w ankiecie – TAK! Średnia ilość dni bez słodyczy to aż 11,6 dnia! Wow! Tak na marginesie, jestem naprawdę dumna z dziewczyn, bo mnie nie udało się wytrzymać całych dwóch tygodni bez słodkości ?
Co udało się osiągnąć Uczestnikom?
Uwierzyłam w siebie. Okazało się, że jednak moja silna wola istnieje. To da się zrobić.
Jednym z największych osiągnięć Uczestniczek Wyzwania jest większa wiara w siebie. Odwyk od podjadania słodyczy naprawdę jest możliwy!!!
A co poza tym?
Niektórym udało się schudnąć. Bez żadnego specjalnego wysiłku, pomijając abstynencję słodyczową, spadały 2-4 kg. Ot, taki efekt uboczny!
Kilka moich przemyśleń
Na koniec chciałam podzielić się kilkoma spostrzeżeniami powstałymi podczas obserwacji tych Uczestniczek Wyzwania, które brały aktywny udział w dyskusjach na grupie wsparcia.
Szukanie wymówek
Pech (a może szczęście?) sprawiło, że Wyzwanie zahaczyło o Walentynki i Tłusty Czwartek. O ile przy Walentynkach nie było większego problemu z niejedzeniem słodyczy, o tyle na temat Tłustego Czwartku dotyczyła się dyskusja, czy można w myśl tradycji tego dnia skosztować jednego pączka bez utraty punktów. Dla tych, którzy nie brali udziału w zabawie, ważna informacja. Uczestniczki zbierały punkty, za które mogły zdobyć nagrody, a za zjedzenie słodyczy przysługiwało 5 punktów karnych!!! Stanęło na tym, że głosami większości, pączka można było zjeść bez utraty puntków, ale za powstrzymanie się od tego przysługiwało aż 15 dodatkowych punktów! I naprawdę wiele kobiet tego dnia zdobyło dodatkowe punkty.
Kluczowe w tym wszystkim jest to, dlaczego ta sytuacja wywołała aż taką dyskusję. Czy Tłusty Czwartek i inne tego typu okazje, to nie są tak naprawdę wymówki, żeby najeść się do syta tego, co na co dzień sobie odmawiamy? Według wielu Uczestniczek Wyzwania – tak. Z resztą, ja myślę podobnie. Rozumiem tradycję, ale pączka możemy zjeść 365 dni w roku, więc dlaczego akurat dzisiaj? Już pomijając fakt, że większość pączków sprzedawana w tym dniu jest, delikatnie mówiąc, kiepskiej jakości….
Odmawianie
Ktoś częstuje Cię słodyczami. Kulturalnie mówisz: nie, dziękuję. Bo nie masz na nie ochoty. Lub chcesz się zdrowo odżywiać. Lub odchudzasz się. Lub stosujesz odwyk od podjadania słodyczy. Nieważne, dlaczego odmawiasz, na 99% Twoja odmowa spotka się ze zdziwieniem, naleganiem lub jakimś komentarzem. Nie ma w tym nic złego. Rodzi się tylko w mojej głowie pytanie, dlaczego nikt tak nie protestuje, gdy odmawiasz, dajmy na to, brokuła?
Słodyczoholizm
W grupie wsparcia bardzo często pojawiało się porównanie jedzenia słodyczy do picia alkoholu. Nic dziwnego, w końcu mechanizm „lubienia” tych produktów jest bardzo podobny. Z resztą odwyk od nich też ?
Słodycze a dzieci
W grupie wsparcia znalazło się sporo młodych mam, ze mną na czele. Z resztą nie tylko mamy maluszków obawiają się o tę kwestię. Dlaczego od maleńkości musimy budować w dzieciach schemat, że słodycze równa się przyjemność? Dlaczego nie możemy nauczyć ich, aby traktowały je jak każdą inną żywność? Ani dobrą, ani złą. To znaczy, my, jako matki, staramy się to robić, ale są osoby w najbliższym otoczeniu dzieci, które nie rozumieją, nie akceptują naszych decyzji. Albo co więcej je sabotują.
Wsparcie jest w grupie
Chcesz zmienić nawyki żywieniowe? Dołącz do grupy! Dziewczyny często pisały o tym, jak świadomość tego, że nie są same z problemem pozwala im wytrwać w trakcie odwyku od podjadania. W grupie stworzyła się wspaniała atmosfera wsparcia, zaufania, motywacji. Co ja piszę! Nie stworzyła się, tylko stworzyły ją Członkinie grupy. Nawet ja zauważyłam tę wyjątkowość. I chociaż zwykle od razu po Wyzwaniu usuwam grupy wsparcia, tym razem tego nie zrobiłam… A dziewczyny? Czekają zmotywowane na kolejne wyzwanie.
Tworzą się dzieła, gdy nie jesz słodyczy
Po co marnować czas na objadanie się słodyczami, kiedy można zrobić coś pięknego? Niektóre Uczestniczki Wyzwania posiadały wyjątkowe moce: szycie, haftowanie, szydełkowanie… Część z nich pochwaliła się na grupie dziełami, które zrobiła w czasie, gdy normalnie sięgnęłaby po kawałek czekolady. Są naprawdę przepiękne!
Jeśli też chcesz przestać podjadać słodycze…
Jak sama widzisz odwyk od podjadania jest możliwy. Ba! Nawet konieczny, żeby odkryć swój potencjał. Kto wie, może drzemie w Tobie artystka?
Na pewno będę chciała powtórzyć to Wyzwanie. Widzę, że jest na nie ogromne zapotrzebowanie. Jednak nie będzie to w najbliższym czasie. Teraz skupiam się na prowadzaniu grupy wsparcia w ramach mojego Kursu on-line „Skończ z podjadaniem słodyczy w 21 dni”. Chcesz przestać podjadać słodycze i osiągnąć efekty lepsze niż uczestniczki Wyzwania? To nie może Cię zabraknąć w moim kursie – tutaj przeczytasz o nim więcej.
Brałaś udział w Wyzwaniu?
Zachęcam Cię do podzielenia się swoimi wnioskami w komentarzu do tego artykułu.
Wyzwanie pozwoliło mi poznać siebie na nowo:) do dziś nie mogę uwierzyć ,że wytrzymałam bez słodyczy az 14 dni…co ja piszę!!! Moje wyzwanie trwa nadal….dalej nie jem słodyczy 🙂 Znalazłam u siebie pokłady silnej woli i chęci zmiany nawyków żywieniowych dla mnie i mojej rodziny. Co mnie jeszcze urzekło w wyzwaniu?? Cudowna grupa wsparcia, świetne i szczere dziewczyny dzięki ,którym było łatwiej się motywować…, zero hejtu,zazdrości serio!!! Dziękuję, dziękuję , dziękuję ! Taaak i jeszcze jedno to ja zjadłam pączka w tłusty czwartek 😉
Dla mnie rewelacja, super grupa, naprawdę fajne osoby, żadnych złośliwości, tylko serdeczne uwagi i doping 🙂 Od początku wyzwania do teraz nie tknęłam nic słodkiego, choć wcześniej myślałam, że jest to niemożliwe i będę dalej to utrzymywać. Justyna dyskretnie, lecz skutecznie pokazywała nam kierunek, żeby osiągnąć sukces. Bardzo dziękuję, ściskam mocno 🙂
Przestalam podjadac slodycze, a jednym ze sposobow bylo np. jedzenie lyzki masla orzechowego lub migdalowego. Zapycha tak skutecznie, ze czekolada wydaje sie byc tortura 🙂 I nigdy nie mam problemow z odmowieniem slodyczy. Wiekszosci nie lubie i nie bede jadla, zeby zrobic komus przyjemnosc. Na szczescie we Francji ludzie tak nie nalegaja jak w Polsce, gdzie czasami wrecz wmusza sie ludziom jedzenie…