Dlaczego diety cud są takie popularne? Bo nie musisz czekać tygodniami na efekty! Dlaczego diety cud są tak nieskuteczne? Bo nie musisz czekać tygodniami na efekty…
Wiem, jak to brzmi, gdy mówię siedzącej na przeciwko mnie kobiecie, że swoją wymarzoną wagę osiągnie najszybciej za sześć miesięcy. Doskonale wiem, jak to jest, burzyć czyjeś marzenia, bo przecież każdy, kto chce się odchudzać chciałaby, żeby efekt był już, dzisiaj, najdalej pojutrze… A tu moje nieubłagane: „średni ubytek masy ciała – 0,7 kg na tydzień…”
O wiele bardziej zachęcająco brzmi slogan – 5 kg w tydzień! Przecież te pięć kilogramów, to co najmniej jeden rozmiar! A tydzień katorgi jest jeszcze całkiem znośny. Miło jest wstać następnego dnia i zauważyć zmiany w swoim wyglądzie, poczuć luz w ubraniach.
Ale rzeczywistość bywa brutalna. Nie wiem, ilu kobietom udało się schudnąć i utrzymać wagę po zastosowaniu diety cud z gazety. Wiem za to, ilu kobietom udało się zmienić nawyki żywieniowe w ciągu 3-4 miesięcy i, mimo że zrobiłyby to już kilka lat temu, cieszą się z efektów do tej pory.
Jeśli jedynym celem Twojego odchudzania jest schudnąć szybko, jak najszybciej, to… STOP!
Zatrzymaj się!
Poczekaj!
Zobacz, dlaczego warto poczekać na efekty racjonalnej diety, zamiast dać się uwieść obietnicom szybkich efektów diet-cud.
1. Duma
Wiele z tych kobiet, które siedziały na przeciwko mnie ze smutną miną, gdy dowiedziały się, że to „aż sześć miesięcy!”, po roku mówi: „gdy to usłyszałam, załamałam się, dzisiaj wydaje mi się, że to było jakby wczoraj. Jestem dumna z siebie, że udało mi się!”.
Czy Ty czujesz dumę, gdy uda Ci się wytrwać przez siedem dni na diecie cud?
Nie ma nic nie zwykłego w tym, że zmusisz się do jedzenia codziennie przez tydzień kilku listków sałaty. Niezwykłe jest to, że zaczęłaś jeść śniadanie, mimo że ostatnie przygotowała dla Ciebie matka jeszcze w podstawówce.
Zastanów się nad tym, co sprawiłoby Ci więcej satysfakcji: przejechanie maratonu samochodem czy przebiegnięcie go? Pewnie, że przebiegnięcie, mimo że trwa dłużej i jest o wiele bardziej męczące!
2. Energia do działania
Masz wrażenie, że możesz wszystko. Ale to nie jest wrażenie. To prawda!
Jeśli udało Ci się diametralnie zmienić swoje nawyki żywieniowe, a może nawet cały dotychczasowy styl życia, to czujesz, że możesz jeszcze zmienić pracę, która do tej pory Cię ograniczyła, wyjechać do innego miasta, czy zacząć robić coś, o czym zawsze marzyłaś.
Jedna, duża pozytywnie zakończona sprawa, jaką jest skuteczne odchudzanie, może dać Ci takiego kopa do działania, że Twoje życie potoczy się całkowicie innymi torami.
3. Naprawdę silnej woli
Silna wola jest jak mięsień. Jeśli wyćwiczysz ją w trakcie odchudzania, to będziesz mogła używać jej w każdym innym elemencie swojego życia.
I podobnie jak nie da się zbudować mięśni w tydzień, ani nawet w miesiąc – im dłużej ćwiczyć silną wolę, tym będzie on mocniejsza, bardziej elastyczna i wytrzymała. A to przełoży się na inne dziedziny Twojego życia.
Bo naprawdę silną silną wolę możesz wykorzystać do rzucenia palenia, nauki języków obcych, a czy po prostu lepszej organizacji w życiu.
4. Piękny wygląd
Szczupła sylwetka jest zgodna ze współczesnymi kanonami piękna. Ale to nie wystarczy, żebyś mogła czuć się atrakcyjną! Bo przecież atrybutem kobiecości są jeszcze błyszczące włosy, mocne paznokcie, gładka cera, jędrne ciało….
Szybka dieta, to jednocześnie dieta restrykcyjna. Jeśli na przemian z nią stosujesz zasadę „hulaj dusza, piekła nie ma!” i jesz wszystko to, na co masz ochotę w ogromnych ilościach, to takie postępowanie bardzo szybko odbije się na Twojej skórze i ogólnym wyglądzie.
Wszystkie te syfy z jedzenia wychodzą nam właśnie w cerze, w kiepskiej kondycji paznokci i włosów. I nie ma się, co oszukiwać – żadne tabletki nie działają!
Ten efekt jeszcze bardziej wzmocnisz potencjalnymi niedoborami składników odżywczych, które na diecie cud są bardzo częste. Bo jak dostarczyć organizmowi wszystkiego, co potrzebuje, skoro jesz tylko kilka produktów?
O jędrne ciało musisz zadbać ćwicząc, ale prawdą jest, że szybki ubytek masy ciała, sprawia, że skóra jest bardziej obwisła i mniej elastyczna. Dlatego schowaj pośpiech do kieszeni, jeśli marzysz, żeby dobrze wyglądać na nago.
5. Długotrwały efekt
Powtarzam to wszystkim wspaniałym dziewczynom, które odchudzają się razem ze mną. Im wolniej chudniesz, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że wrócisz to poprzedniej wagi. Oczywiście, to nie znaczy, że sukcesem jest stracić 100 g w tydzień. Bo nie jest. Jeśli dieta jest dobrze zaplanowana przez pierwsze dwa tygodnie możesz tracić i po kilogramie tygodniowo. Później ten ubytek jest mniejszy, ale i tak zwykle większy niż 0,5 kg/tydz.
Daj czas swojemu organizmowi, żeby przyzwyczaił się do nowych porcji, nowych smaków, do nowej Ciebie. A on odwdzięczy Ci się, efektami, który będą zazdrościć Ci znajomi, a szczególnie koleżanki.
Ja nie lubię czekać na autobus, na spóźniającego się Męża, na niespodziankę, ale uważam, że w trakcie odchudzania czas i czekanie to zarazem dwa najtrudniejsze i najpiękniejsze pojęcia.
Wolisz czekać na efekty diety czy nadal nęcą Cię obietnice cud-diet?
Bardzo fajny artykuł, mam nadzieję, że motywujący 😉
Ja też mam taką nadzieję 🙂 czasem lepiej poczekać na efekty 🙂
Dobry artykuł! Popieram w stu procentach i potwierdzam, że da się to zrobić i efekty są świetne. Nie tylko w figurze, ale i w psychice. 😉
Oj tak. Cierpliwość. Ale jak tu być cierpliwym, kiedy dzisiejszy świat oferuje wszystko TU i TERAZ? To trudna sztuka. Trudna, nie znaczy NIEMOŻLIWA. Ja od dłuższego czasu pracuję nad sobą pod tym względem. Z mniejszym lub większym skutkiem. Ale jest coraz lepiej 😀
A jeśli chodzi o odchudzanie – zawsze sobie tłumaczę, że jak się długo tyje, to trzeba też długo chudnąć. Inaczej się nie da 😀
Urzekł mnie już sam lead artykułu 😀 Jest dokładnie tak jak piszesz. Często też spotykam się z podejściem, że dieta jest czymś czasowym. Czyli skończę dietę i wtedy… sobie odbiję ten trudny czas jedzenia sałaty 😉 Tymczasem, jeśli ktoś chce utrzymać nową wagę, to wymaga to zmiany nawyków. Tego, co się robi codziennie. I jeśli ktoś przez 20 lat powtarzał te same schematy związane z odżywianiem, to nie ma siły, aby je trwale zmienił lub przełamał w 7 czy 21 dni. Takie zmiany to proces – i wymaga pokładów cierpliwości. Tego staram się uczyć uczestników moich warsztatów o zmianie nawyków 🙂
A co do silnej woli. Bodajże Carol Dweck przeprowadziła swego czasu badania dotyczące tego, czy samo przekonanie na temat silnej woli, ma wpływ na determinację człowieka, by wytrwać w działaniu. I okazało się, że ma. Studenci, którzy uważali, że silna wola jest nieograniczonym zasobem, lepiej radzili sobie ze stresem w trakcie sesji. Zdali egzaminy lepiej niż ich koledzy, którzy silną wolę uważali za wyczerpujący się zasób energii. Ci drudzy częściej także deklarowali potrzebę odpoczynku a stres zajadali niezdrowymi przekąskami. To tak jako ciekawostka 🙂
Lead jest jak najbardziej prawdziwy 🙂
Ja też dokładnie tego uczę na warsztatach o zmianie nawyków żywieniowych 🙂
Te badania są bardzo ciekawe, nie słyszałam o tym. To kolejny dowód, że jeśli myśli się pozytywnie, to wszystko będzie dobrze 😉
Byle za tym myśleniem szło działanie, to wtedy szanse na pozytywny finał są naprawdę duże! 😉
Jasne, od samego myślenia jeszcze nikt nie schudł 😉