Jednym z produktów, o których najczęściej słyszę, że tuczy, jest pieczywo. Nic więc dziwnego, że wiele osób rozpoczynając odchudzanie, zaczyna właśnie od jego odstawienia.  Ale czy pieczywo chrupkie jest dobrym zamiennikiem tego tradycyjnego?

Nie da się tak po prostu wyrzucić pieczywa z diety, bo Polacy lubią pieczywo. Według danych GUSu, statystyczny Polak zjadł w 2012 roku 4,38 kg pieczywa w ciągu miesiąca, czyli około 125 kromek!  Choć to i tak zdecydowanie mniej, bo jeszcze na początku tego wieku spożycie pieczywa było o prawie 2 kg miesięcznie większe. Może dzieje się tak, dlatego, że chleb i bułki, a już zwłaszcza pszenne, zdecydowanie nie wpisują się w model „zdrowego stylu życia”? Z pomocą przychodzą producenci proponując pieczywo chrupkie!

Pieczywo chrupkie – alternatywa dla chleba?

Jedna kromka dostarcza podobną ilość energii, co wafel ryżowy, ale jest zrobiona z mąki pszennej lub żytniej, więc bliższa naszemu tradycyjnemu chlebowi. Czy jednak pieczywo chrupkie stanowi pożywny i wartościowy zamiennik pieczywa tradycyjnego?

Głowa boli od nadmiaru…

Na samym początku muszę przyznać, że gdy stanęłam w sklepie przed regałem z pieczywem chrupkim, nie wiedziałam, co wybrać! Nie chodzi tylko o liczbę producentów, ale przede wszystkim smaki! Można wybrać pieczywo np. o smaku pomidorów. Ale czy naprawdę chcę jeść pieczywo, bo smakuje jak pomidor?

Oczywiście na półkach króluje pieczywo chrupkie ze Szwecji – WASA. Jednak jego cena jest wyższa średnio o co 2 zł, dlatego zdecydowałam się wybór polskiego producenta. Tani, a przy okazji wspieram polską gospodarkę w ciężkim stanie.

Polski producent, to firma Chaber, proponuje do wyboru kilka wariantów. Ja wybrałam pieczywo chrupkie wykwintne, chociaż nie mam pojęcia, dlaczego zostało tak nazwane, bo swoim wyglądem przypomina tekturkę. Z opakowania dowiedziałam się tyle, że zostało wyprodukowane z naturalnych składników, bez środków konserwujących. Mnie to nie wystarczy – czytam jeszcze skład i oceniam wartość odżywczą!

Pieczywo chrupkie – skład

A w tym naturalnym składzie jest: mąka pszenna, mąka ziemniaczana, cukier, woda, koncentrat słodu jęczmiennego, mleko w proszku, sól, proszek do pieczenia, lecytyna rzepakowa i jaja w proszku. Uff, sporo tego. Rzeczywiście konserwantów brak, ale, żeby nazwać ten produkt naturalnym, musiałabym wywalić z niego 70% składników.

Mąka ziemniaczana? Raczej nikt nie robi z niej chleba, jej dodatek ma po prostu zagęścić strukturę.  Kolejny składnik – cukier. Gdyby w składzie
tego produktu znalazły się drożdże, można by to zrozumieć. W końcu powszechnie wiadomo, że drożdże lubią cukier. Jednak nie ma ich w składzie, więc w tym wypadku sacharoza została dodana tylko w celu polepszenia smaku. Niestety, to często praktyka również w tradycyjnych wypiekach.

Kolejny dziwny składnik to koncentrat słodu jęczmiennego. Słód potrzebny jest nie tylko do produkcji piwa. Bywa też czasami dodawany do pieczywa, również tego tradycyjnego, zwłaszcza nierazowego, w celu poprawy właściwości wypiekowych mąki, a także nadania przyjemnego aromatu. Bo czy jest coś co pachnie równie ładnie jak świeżo wypieczone bułeczki?

Może zastanawiasz się jeszcze, co wspólnego z wykwintnością ma lecytyna rzepakowa? Bardzo niewiele. Spełnia ona w produkcie rolę emulgatora, a więc jest substancją, która ma pomóc wszystkim składnikom połączyć się i w tym łączeniu wytrwać. Dzięki emulgatorom nawet wodę da się połączyć z olejem. Poza tym lecytyna zwiększa  objętość pieczywa i wydłuża jego trwałość, więc nic dziwnego, że ten produkt nie potrzebuje konserwantów.

Pieczywo chrupkie – wartość odżywcza

Dwie kromki takiego pieczywa to raptem 54 kcal. To także niecałe 2 gramy białka, 11 g węglowodanów (w tym 20% to cukry proste!) i minimalne ilości tłuszczu, mniej niż 0,5 g. W porównaniu do tradycyjnej kromki pieczywa, rzeczywiście różnica jest ogromna! Bo jedna kromka dobrego chleba razowego to 75  kcal, w tym 2 gramy białka, 18 g węglowodanów i 0,6 g tłuszczu. Tylko, że dwie kromki pieczywa chrupkiego ważą mniej niż jedna kromka ich tradycyjnego odpowiednika, a dokładnie 14 g. Gdyby porównać wartości odżywcze na 100 g tych produktów, okazałoby się, że pieczywo chrupkie jest tak samo kaloryczne jak pieczywo tradycyjne, jeśli nawet nie bardziej.

Omawiane przeze mnie chrupkie ma 385 kcal/100 g, a np.  chleb razowy tylko 213 kcal/100 g. Nie mówiąc już o tym, że w takim chlebie tradycyjnym jest dużo więcej błonnika, witamin z grupy B, magnezu, cynku i innych składników mineralnych.  W pieczywie chrupkim nie znajdziecie ich, ponieważ jest to produkt wysoko przetworzony, zdecydowanie bardziej niż tradycyjne wypieki z piekarni.

Dla osoby odchudzającej się skład tego produktu, jak i zawartość cennych składników mineralnych, nie będzie miała znaczenia, bo liczy się tylko liczba kalorii. Dlatego tym bardziej należy pamiętać, że pieczywo chrupkie jest mniej kaloryczne, tylko dlatego, że jego jedna kromka waży mniej zwykłego chleba. Zjedzenie trzech kromek chrupkich dostarczy podobną liczbę kalorii jak jedna zwykła. Tylko co będzie smaczniejsze i bardziej wartościowe? To
pytanie pozostawiam bez odpowiedzi, bo każdy sam musi zdecydować, co wybiera.

Moim zdaniem pieczywo chrupkie, nie powinno zastępować tradycyjnego. Może być dodatkiem, przekąską, ale na pewno nie zamiennikiem produktu, który zawiera naprawdę wiele cennych składników. Choć wybór dobrego jakościowego chleba, zarówno pod względem wartości odżywczej, jak i składu, może być nie lada wyzwaniem, jednak to już temat na zupełnie inny artykuł, a nawet cały cykl.

W przypadku pieczywa chrupkiego bardzo dużą rolę odgrywa cena. Nie wybrałam pieczywa WASA, nie tylko dlatego, że jest drożdże od Chabra, co napisałam na początku, ale przede wszystkim, że dlatego, że nie miałabym się do czego przyczepić. Skład pieczywa ze Skandynawii to: mąka, sól i drożdże.

Mimo że WASA ma dobry skład i tak nie poleciłabym go swojej pacjentce. Dlaczego? Bo uważam, że jest niesmaczne. Pieczywo nie tuczy samo w sobie, ale dlatego, że jemy je w dużych ilościach, a najczęściej w ogóle nie zastanawiamy się nad składem tego, co kupujemy. A to też mam bardzo istotne znacznie!

O pieczywie pisałam:

– jak naciągają nas piekarze

– Poradnik Zdrowego Zakupowicza

Jesz pieczywo chrupkie czy wolisz tradycyjne wypieki? A może w ogóle nie jesz pieczywa, bo ktoś Ci powiedział, że to nie zdrowo?