Najczęściej w moim gabinecie pojawia się ten typ kobiet. Z resztą one same bardzo często opisują się w ten właśnie sposób. „Wszystko mi w życiu wyszło, tylko nie dieta”.

Mają fajną pracę, którą lubią. Męża, który jest dla nich partnerem. Stosunkowo grzeczne i bardzo zdolne dziecko. Zainteresowania. Hobby. Przyjaciół. Nie mają tylko jednego – sylwetki, jakiej pragną. Czy Ty też należysz do kobiet, który nie potrafią schudnąć, bo Twoja dieta nie jest idealna? Jeśli tak, to to jest właśnie artykuł o Tobie!

Co z tą dietą?

Gdy należysz do kobiet, które w życiu osiągnęły wiele swoją ciężką pracą, trudno przyznać, że na jednym polu nie masz się czym pochwalić. Z jednej strony chciałabyś odżywiać się idealnie zdrowo, w końcu po to testujesz te wszystkie rozwiązania, od wizyty u dietetyka po catering. Ale z drugiej strony masz poczucie, że jedzenie to ta sfera życia, w której nie musisz być idealna. To tu możesz pozwolić sobie na błędy i porażki, bo tylko tutaj mają one wyjątkowy smak – dosłownie i w przenośni.

Możesz delektować się tym smakiem tak długo, aż zdasz sobie sprawę, że jednak wcale tak nie chcesz. Rozumiem, jak źle może być, gdy od zawsze byłaś prymuską, a tym razem okazuje się, że musisz zgłosić kolejne nieprzygotowanie, bo Twoja dieta znowu się posypała. Tylko, co właściwie jest nie tak z Twoja dietą? Czy naprawdę jest tak źle?

Wiele kobiet ma w sobie poczucie, że jeśli coś robić, to tylko na 100%. A Twoja natura perfekcjonistki jeszcze bardziej to potęguje. Więc kolejne okresy restrykcyjnej diety przeplatasz objadaniem się słodyczami, no bo jeśli nie możesz na maxa zdrowo się odżywiać, to przecież możesz jeść, co tylko zapragniesz, prawda? A że pragniesz akurat głownie słodyczy, no cóż…

Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Możesz wyrwać się z tego schematu, który na pewno Ci nie służy. Bo to, że rano wstajesz zmęczona mimo odpowiedniej ilości snu, wcale nie jest normalne. Ani to, że Twój humor zależy od dostaw cukru z automatu z batonikami. To będzie zmiana bez wywracania swojego życia do góry nogami, że móc ugotować pięć super-zdrowych posiłków.

Wystarczy, że wprowadzisz w życie jedną prostą zasadę, o której napiszę za chwilę, żeby Twoja dieta stała się idealna bez większych nakładów pracy. Na zawsze. Najpierw jednak przedstawię Ci „zasady zdrowego odżywiania”, które tak naprawdę są mitami i spokojnie możesz wykreślić je ze swojej definicji „idealnej diety”.

Zasady żywienia, który nie musisz przestrzegać:

  • Pięć posiłków dziennie co trzy godziny – serio? Po co aż tyle? Jedz trzy zdrowe posiłki, to w zupełności wystarczy. Z chęcią omówię ten mit w osobnym artykule, bo to naprawdę rozbudowany temat. Teraz jednak ciesz się świadomością, że nie musisz, co trzy godziny zasiadać do stołu.
  • Liczenie kalorii (jedz mniej, więcej się ruszaj) – życie jest trochę bardziej skomplikowane niż równanie bilansu energetycznego. Nie zawsze mimo najlepszych chęci, chudniemy gdy ograniczamy jedzenie. Zamiast skupiać się na liczeniu kalorii, wsłuchaj się w swój organizm i zacznij jeść, gdy jesteś głodna. Bez patrzenia na zegarek
  • Każdy posiłek idealnie zbilansowany – naprawdę nie każdy posiłek musi zawierać białko, węglowodany i tłuszcze. Postaw na pełnowartościowe źródło białka i tłuszczu, dodaj do tego duuuużo warzyw i gotowe. Nic więcej nie potrzeba! Aha, posiłkiem może być też na przykład garść orzechów czy solidne jabłko, jeśli jesteś głodna, a potrzebujesz coś zjeść na szybko.
  • Codziennie jedz coś innego – różnorodna dieta? Jestem jak najbardziej za. Ale to nie znaczy, że każdy Twój posiłek musi wyglądać inaczej. Jestem dietetyczką, a mimo to niemal zawsze jemy dwa takie same obiady pod rząd. Naprawdę szkoda mi czasu na gotowanie codziennie czegoś nowego. Rano oszczędzam go, szykując potrawy, które przygotowałabym z zamkniętymi oczami. I tak się składa, że cztery razy w tygodniu jem jajecznicę. Dbam jednak o to, by za każdym razem dodawać do niej inne warzywa. To jeden z moich sprytnych patentów na różnorodność diety bez zbędnych wysiłków.

Jedna rzecz, którą możesz zrobić

Ok, wiesz już, czego naprawdę nie musisz robić. Tak, bez tych elementów Twoja dieta też będzie idealna i zdrowa.

Teraz, co możesz, a wręcz powinnaś zrobić.

Zabrzmi prosto, choć może takie nie być. Jeśli zdecydujesz się wprowadzić tę zasadę do swojego odżywiania, to sama zobaczysz, że bez większego nakładu sił, będziesz mogła być dumna ze swojej diety.

Skończ z jedzeniem pod wpływem emocji. To one sprawiają, że tracisz kontrolę nad swoim odżywianiem. To przez nie kupujesz tony słodyczy, klucząc od sklepu do sklepu.

Gdy jesz pod wpływem emocji, zwykle sięgasz po produkty, które dostarczają dużych ilości cukru. To nie muszą być słodycze. Kanapka z kajzerki z szynką i majonezem też ma dużo cukru. Ale nie ukrywajmy tego, słodycze są zawsze i wszędzie na wyciągnięcie ręki. Przypomnij sobie swój automat vendingowy w pracy. Na ilu półkach znajdziesz coś, co nie jest jakimś rodzajem słodkości? Obawiam się, że poza wodą (której też czasem brakuje) może być ciężko.

A cukier uzależnia. Pobudza w mózgu ośrodek nagrody powodując wydzielania dopaminy. To substancja, która przy każdej nadarzającej się okazji będzie podsuwała Ci jedno rozwiązanie: „zjedz coś słodkiego”.

Jesteś za, a nawet przeciw?

Być może nawet chcesz spróbować tego, co proponuję, ale masz jeden argument przeciw. I to mocny argument. Ty chcesz, żeby dieta była tą sferą, w której możesz sobie pozwolić na wszystko. W końcu nie może być w 100% idealnie…

Myślisz tak, dlatego, że ciągle jest w Tobie obecne przekonanie, że dobre odżywianie wymaga wysiłku i poświęceń. Tymczasem ten sposób, który ja proponuję wchodzi w krew na tyle, że z czasem w ogóle zapomnisz, że kiedyś było inaczej. Wiem, że teraz to bardzo trudno sobie wyobrazić, ale naprawdę tak będzie. Ty po prostu nie będziesz czuła potrzeby jedzenia słodyczy – nie będą one wcale wyglądały dla Ciebie zachęcająco. To nie będzie taka wewnętrzna walka jak teraz: zjeść to ciastko czy nie?

Czujesz, że naprawdę nie chcesz przestać jeść słodyczy? Przeczytaj ten artykuł.

Jak to zrobić?

Sposobów jest wiele. Dziesięć bardzo skutecznych strategii opisałam w bezpłatnym e-booku, który możesz pobrać tutaj. Zachęcam Cię do jego lektury, bo podaję w nim na tacy te wszystkie sposoby, ale jeszcze tłumaczę, dlaczego słodycze nie działają! Oto, co napisała o nim jedna z Czytelniczek:

Zaciekawił mnie tytuł Twojego e-booka i chęć poznania sprawdzonych sposobów na zajadanie emocji. Super, że wiedza zawarta w książce jest oparta na doświadczeniu, a nie teorii na podstawie dietetyki i psychologii. Poza tym bardzo ciekawy przekaz i nie jest obszerny, więc szybko i przyjemnie się czyta, a co za tym idzie dzięki motywacji wprowadza się w życie. Bo można. Ja zaczynam właśnie 9. dzień bez słodyczy.

Lub opcja numer dwa, jeśli wolisz pracować w grupie? Zapraszam Cię do wzięcia udziału w moim kursie on-line „Uwolnij się od podjadania słodyczy w 30 dni”. Tam razem z innymi kobietami przeprowadzę Cię bezboleśnie przez zmianę myślenia i pomogę Ci zbudować nowe, słodkie życie bez cukru. Kurs rusza dopiero w styczniu, ale już teraz możesz zapisać się na listę oczekujących. Kliknij w czerwony przycisk poniżej, żeby przeczytać więcej o kursie.